Pozrywane podłogi, zamalowane farbą okna, a nawet ślady po ognisku – tak wyglądają mieszkania komunalne, które trafiają z powrotem do zasobów Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku. Lokatorzy, którzy je zdewastowali, odpowiedzą prawnie. Jednak wcześniej miasto musi ponieść koszty, aby przywrócić mieszkaniom stan użyteczności.
– Koszt remontu jednego mieszkania to średnio kilkadziesiąt tysięcy złotych. Dewastacja jest celowym działaniem. Takich przypadków jest coraz więcej, dlatego apelujemy i ostrzegamy, że za wyrządzone szkody i tak zapłacą byli lokatorzy – podkreślił Waldemar Gierczak, dyrektor zasobów PGM w Słupsku.
KILKANAŚCIE DONIESIEŃ
Rocznie w Słupsku dewastowanych jest kilkadziesiąt mieszkań komunalnych. Urzędnicy tylko w tym roku skierowali na policję kilkanaście doniesień o popełnieniu przestępstwa.
– Obowiązkiem każdego najemcy jest dbanie o lokal. Należy go oddać w takim samym stanie, w jakim się go przyjęło – przekazała Agnieszka Zwierz, prezes PGM w Słupsku.
Obecnie na przyznanie lokalu komunalnego w Słupsku oczekuje ponad pół tysiąca rodzin.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Łukasz Kosik/mk









