Wieża kościoła św. Urszuli w Lichnowach góruje nad okolicą. Jedziemy z Nowego Stawu w kierunku Malborka. Mijamy płaskie pola z pszenicą i kukurydzą, aż nagle wyrasta ceglana konstrukcja, gotycka, surowa i piękna, trochę jak z innej epoki.
Kościół z bliska robi jeszcze większe wrażenie – masywny korpus, detal jak spod dłuta średniowiecznego architekta i cisza, jak to na wsi. Jak na tak niewielką miejscowość świątynia wydaje się zaskakująco okazała – i właśnie w tym jej urok. Przez wieki była nie tylko miejscem modlitwy, ale i bezpiecznym azylem, punktem orientacyjnym i kawałkiem historii wbitym w żuławski krajobraz. Tym razem rozmawiamy nie tylko o murach, ale też o ludziach, którzy nadają im życie – o parafianach, o duchu wspólnoty i o codzienności w cieniu tej potężnej wieży. Mateusza Czerwińskiego po kościele – i po Żuławach – oprowadza ksiądz Dariusz Polak, proboszcz parafii.
Posłuchaj audycji:
mk




