Mam dosyć ściemy władz miasta, w Słupsku brakuje polityki rozwojowej – mówi radny klubu Słupsk Wspólnie Adam Sędziński. W opinii rajcy, prezydent Słupska nie ma pomysłu na rozwój poza próbą odbierania terenów sąsiednim gminom.
– Budżet Słupska to ponad miliard w wydatkach, a chodzi o priorytety i konsekwentny rozwój z roku na rok, na co stawiamy. Procesy inwestycyjne w Słupsku trwają bardzo długo i są bardzo drogie. Nie wiemy, ile będzie kosztował ring, pani prezydent albo nie wie, albo nie chce nam powiedzieć, ile to będzie w końcu kosztować. W sprawie hali i filharmonii od dziesięciu lat nie wydarzyło się niemal nic. Najłatwiej jest próbować oskubywać sąsiedni gminy z pieniędzy, mieszkańców czy terenów. To nie jest droga rozwoju. Potrzebna jest współpraca. To, że jestem sekretarzem gminy Redzikowo, nic tu nie zmienia. Jestem mieszkańcem Słupska od ponad czterdziestu lat, wybrali mnie mieszkańcy i mam swoje zdanie w sprawie przyszłości miasta. Uważam, że sprawy idą w złym kierunku i mam dość ściemy władz Słupska w tej sprawie – mówi Adam Sędziński.
Radny z klubu Słupsk Wspólnie był gościem miejskiego programu Radia Gdańsk Studio Słupsk 102 FM.
Posłuchaj rozmowy:
Przemysław Woś/puch







