Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego bada sprawę wtargnięcia do ujęcia wody w Sopocie w połowie lipca. Sprawcę szybko zatrzymano – to 36-letni obywatel Ukrainy Ihor H. Obecnie przebywa w areszcie.
Zachodzi podejrzenie, że mógł on pracować dla wschodnich służb. Mężczyzna zniszczył kable zasilające punkt wodociągowy oraz trzy skrzynki elektryczne obsługujące pobliskie ogródki działkowe. Zatrzymany częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale o powodach mówił niejasno, zaznaczył Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
POWOŁANO PSYCHIATRÓW
– Tłumaczenie było, że tak powiem, trochę nieracjonalne. Uważał, że jak odetnie zasilanie, ludzie zainteresują się sobą i zaczną rozmawiać, a nie siedzieć z nosem w smartfonach. W związku z jego zachowaniem, z treścią wyjaśnień, prokurator podjął decyzję o powołaniu biegłych psychiatrów celem jednorazowego przebadania podejrzanego – powiedział Mariusz Duszyński.
NAWET OSIEM LAT WIĘZIENIA
Zatrzymanemu mężczyźnie za próbę zniszczenia ważnej infrastruktury może grozić do osiem lat więzienia.
Oskar Bąk/puch








