Powołana przez wojewodę pomorską komisja do oszacowania strat w gospodarstwach rolnych zakończyła oględziny na polach uprawnych w Gdańsku. Dotyczyły ogromnych szkód na terenie całych Żuław Wiślanych, spowodowanych przez ulewy z końca lipca.
Komisja zweryfikowała w sumie 19 wniosków od gdańskich rolników, którzy zgłosili szkody sięgające od 50 do nawet 100 procent upraw. Jak podają urzędnicy, ucierpiały przede wszystkim warzywa, ale też zboża, rzepak i kukurydza.
WNIOSKI WCIĄŻ MOŻNA ZGŁASZAĆ…
Rolnicy cały czas mogą zgłaszać wnioski do Urzędu Miejskiego w Gdańsku, pod warunkiem, że uprawy wciąż są pozostawione na polu, żeby komisja mogła ocenić skalę zniszczeń. Każdy producent rolny, który otrzyma protokół strat sporządzony przez komisję, może złożyć wniosek do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o dofinansowanie do oprocentowania kredytów bankowych przeznaczonych na wznowienie produkcji.
…ALE NIE KAŻDY TO ROBI
Jak wynika jednak z rozmów przeprowadzonych przez Radio Gdańsk z rolnikami z terenu Oruni Dolnej, wielu z nich nie złożyło nawet takiego wniosku. Ich zdaniem formalności, które trzeba spełnić, są niewspółmierne do pomocy oferowanej przez państwo.
W środę o godzinie 16:00 w Żuławskim Ośrodku Kultury w Nowym Dworze Gdańskim odbędzie się spotkanie z rolnikami z udziałem wojewody pomorskiej, przedstawicieli Wód Polskich i ministrów infrastruktury oraz rolnictwa. Tematem ma być m.in. pomoc po podtopieniach.
Zobacz też: Po lipcowych podtopieniach gminy łączą siły w spółce wodnej „Żuławy”
Mateusz Czerwiński/aKa








